Jesteście studentami, zabieganymi uczniami lub po prostu szukacie pomysłów na szybkie, ale smaczne śniadanie? Chciałabym podzielić się z Wami moim "kryzysowym przepisem", który świetnie sprawdza się w dni szkolne. Jest to chyba jedno z najprostszych dań, które bez problemu nasyci na parę dobrych godzin. Zalegają Wam wegańskie parówki w lodówce? Stwórzmy z nich śniadanie godne MasterChefa! Nie ma na co czekać, do dzieła! :)
Składniki (jedna porcja):
- 4-5 kawałków suszonych pomidorów z oleju
- mała cebulka
- odrobina oleju do podsmażenia
- ewentualnie pieprz
Przygotowanie:
- Cebulkę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na patelni z odrobiną oleju (do zeszklenia).
- W tym czasie pokrój wegańskie parówki w plasterki, dorzuć na patelnię, podsmażaj do momentu zrumienienia.
- Na koniec dorzuć pokrojone suszone pomidory i ewentualnie dopraw.
- I już! Smacznego :)
#GotujzBevege #BeVege #BądźWege


Takie przepisy są świetne, ja kiedyś podsmażyłam parówki na paście curry i to był strzał w dziesiątkę :D.
OdpowiedzUsuńOoo tego jeszcze nie próbowałam, ale brzmi smacznie :)
UsuńProsto, szybko i dla wielbicieli wege parówek ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, nawet z parówek można coś stworzyć :)
UsuńHaha na studencki obiad jak znalazł :D A nawet po ciężkiej pracy, kiedy nie ma się już siły na stanie w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńTak, to szybkie i sycące danie, jak znalazł dla zmęczonego pracą, głodnego człowieka :)
UsuńBardzo ładne danie z tego wyszło! Chyba najbardziej podoba mi się w nich to, że są takie wegańskie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie muszą smakować... no i oczywiście każdy z pewnością chętnie by się poczęstował tymi pysznościami.
Rewelacja :)
Pozdrawiam ciepło! :)
Kiedyś nie byłam przekonana do wegańskich parówek, a wszystko było spowodowane niesmakiem jaki został mi z dzieciństwa do tych mięsnych. W końcu jednak odważyłam się ich spróbować i muszę przyznać, że parówki wegańskie to zupełnie inny standard, poczynając od składu, a kończąc na smaku :)
UsuńOooo świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/11/klasyczny-paszcz-i-botki-w-hafty.html
Bardzo dziękuję, wieczorem zajrzę :)
UsuńDla mnie to by było za słone, ale gdybym to tej mieszanki dodała duuuuużo warzyw, to bardzo chętnie bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńWarzyw nigdy za wiele :)
UsuńDo tego jakieś chrupkie pieczywo i jest pycha :D
OdpowiedzUsuńO tak! Prosto i smacznie :)
UsuńZ bułeczką musi być miazga ;)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Oj jest :)
UsuńSuper i nadadzą się nie tylko parówki wege...;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper są takie szybkie przepisy :)
OdpowiedzUsuńZawsze przyda się znajomość jakiegoś szybkiego przepisu w zanadrzu :)
Usuńo masz, przypomniałaś mi o parówkach po diabelsku, mojej teściowej ;)
OdpowiedzUsuńfajny przepis:)
Haha, ojej bardzo mi miło :)
UsuńZa wegańskimi parówkami nie przepadam z resztą jak za wszystkimi innymi też :D Ale dla studentów weganów super propozycja zamiast zwykłej zagrzanej parówki :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, każdy ma "inne podniebienie", ale dla wielbicieli wegańskich parówek się sprawdza :)
UsuńSzybko prosto i smacznie:)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńSuper śniadanko.Jeszcze nie jadłam takich parówek.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwygląda nieźle :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie jestem weganką, ale z chęcią przetestowałabym wegańskie parówki. Suszone pomidory bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńWegańskie parówki to też produkt przetworzony, jakby na to nie patrzeć.Na początku mojego wegetariańskiego życia bardzo często je jadłam. Dzisiaj raczej rzadko. Ale nie ukrywam,że od czasu do czasu kupuję, więc na pewno skorzystam z Twojego przepisu.Lubie przepisy proste i szybkie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
ale fajne parówki, chętnie bym zjadła! i dziękuję za zaproszenie do odwiedzin! :)
OdpowiedzUsuńMniami, jakie pychotki u Ciebie. Proste, szybki i dobre.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam wegańskich parówek. Bardzo apetycznie wygląda to śniadanko :)
OdpowiedzUsuńJa bym dodała do tego kaszę i byłby treściwy obiad!
OdpowiedzUsuńA spróbuję!
OdpowiedzUsuń